Jak się skończy sprawa Dziedzica?
Czy skończy się na 60 tys. złotych odszkodowania?
Sąd Okręgowy w Gliwicach po siedmiu latach od rozpoczęcia sprawy wydał wyrok w związku ze śmiercią Dawida Dziedzica. Synowi zmarłemu należy się 60 tys. złotych zadośćuczynienia od śląskiej policji. Wyrok nie jest prawomocny. Wszystko wskazuje jednak na to, że wypłacenie kwoty o której mowa może nie być ostatecznym zakończeniem sprawy śmierci Dziedzica.
Szczegóły sprawy
Kto nie zna historii Dawida Dziedzica, temu ją przybliżymy, a tym, którzy nie dokładnie ją pamiętają, chcemy ją odświeżyć. Otóż 2 maja 2015 roku doszło do meczu Concordii Knurów z Ruchem Radzionków. Mecz ten odbywał się w Knurowie, na stadionie przy ul. Dworcowej. Jeszcze przed meczem nastroje wśród kibiców obu drużyn były więcej niż bojowe. Dochodziło do rozrób na trybun, do tego stopnia, że sędzia musiał kilkakrotnie przerywać spotkanie, aby uspokoić wzburzonych fanów. Czara goryczy przelała się w 33 minucie meczu. To wówczas arbiter zdecydował się definitywnie przerwać spotkanie.
Jaki był tego efekt? Rozsierdzeni kibice obu drużyn wtargnęli na boisko i zaczęli się ze sobą bić. Interweniować musiała policja. Wśród awanturujących się kibiców był 27-letni wówczas Dawid Dziedzic. Był on pod wpływem alkoholu, co mogło wpłynąć znacznie na jego zachowanie. Policjanci po kilku strzałach ostrzegawczych w powietrze zdecydowali się na użycie gumowych kul, które wystrzelili w kierunku kibiców. Jedną z takich kul otrzymał Dawid Dziedzic w szyję. Zmarł w szpitalu w wyniku rozległego krwotoku. Wówczas w Knurowie wybuchły zamieszki trwające 3 dni. Wściekli kibice usiłowali spalić Komisariat Policji. Dziedzic osierocił 6-letniego synka, którego wychowywał sam.
Poprzedni przebieg sprawy
Sprawą przekroczenia przez policjantów uprawnień, co miało się przyczynić do śmierci Dziedzica zajęła się Prokuratura. Umorzyła ono śledztwo w 2016 roku. Wówczas rodzina Dziedzica pozwała policję w sprawie cywilnej na 300 tys. złotych zadośćuczynienia. Teraz Sąd wydał wyrok. Uznał, że policjanci popełnili błąd, a kwotę zmniejszył do 60 tys. złotych argumentując to tym, iż Dziedzic w większości sam był winien zdarzenia.
Prokuratura złożyła apelację w tej sprawie.
Inne wydarzenia z naszego regionu, które są zwiane z prawem zostały opisane na stronie Halo Katowice.